sobota, 10 sierpnia 2013

Aurora Borealis w blasku wulkanicznej lawy




















Anulowanie 108 000 lotów w ciągu 8 dni. Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad terytoriami dwudziestu europejskich krajów. Setki tysięcy pasażerów bezradnie koczujących na lotniskach. Na wawelski pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii Kaczyńskiej, mający miejsce 18 kwietnia 2010 roku nie docierają m.in. Barack Obama, Nicolas Sarkozy, Angela Merkel oraz delegacje z Indii, Korei Południowej, Meksyku, Pakistanu i Nowej Zelandii. Kryzys w lotniczym eksporcie i imporcie kwiatów, owoców, leków, sprzętu elektronicznego i komputerowego. Straty poniesione przez linie lotnicze sięgnęły wysokości 1.3 miliarda euro. Minęły dwa lata od erupcji islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull, która na ponad tydzień pogrążyła w impasie europejski transport lotniczy i pasażerski.

Erupcja podlodowcowego wulkanu Eyjafjallajökull rozpoczęła się 21 marca 2010 roku i początkowo miała niegroźny charakter hawajski z malowniczymi fontannami bazaltowej lawy, a co za tym idzie stała się nie lada atrakcją turystyczną na Islandii. 13 kwietnia miała miejsce faza eksplozywna erupcji Eyjafjallajökull generująca olbrzymie chmury popiołu sięgające w połowie kwietnia wysokości 7-9 km.

Jeszcze zanim stanęły lotniska i samoloty brytyjski fotograf James Appleton udał się na Islandię, aby sfotografować efuzję lawy. Na miejsce dotarł na początku kwietnia przed zamknięciem wulkanu dla ciekawskich. Cztery noce spędził w chatce, która mieściła się w odległości zaledwie jednego kilometra od tryskającej lawą szczeliny Fimmvörduháls. Drugiego dnia pobytu na Eyjafjallajökull udało mu się uchwycić dwa różnorodne źródła światła: erupcję lawy oraz północną zorzę polarną (Aurora Borealis, Nordlicht). Dobrze wyjaśniona istota powstawania zjawiska Aurory Borealis jest tutaj:

http://hornsund.igf.edu.pl/tmo/grenlandia/gl/zorza.html

W skrócie: naładowane cząsteczki wiatru słonecznego docierają do ziemskiej magnetosfery, tam zostają porwane przez planetarne pole magnetyczne, po czym pędzą w dół rozbijając atomy gazów atmosferycznych i emitując fotony. Kolory zorzy: zieleń (świeci tlen), ale także czerwień (azot), purpura (azot), fiolet (hel), niebieski (wodór). Zorze polarne zaobserwowano również na wszystkich gazowych olbrzymach: Jowiszu, Saturnie, Uranie i Neptunie, teoretycznie mogą też występować na posiadających magnetosferę egzoplanetach.

Mitologicznie:

- mitologia fińska (Aurora Borealis czyli Revontulet, Ognie Lisa), starożytny fiński mit mówił, że światła powstawały na skutek zamiatania śniegu ogonem lisa, śnieg leciał wysoko w niebo i powstawała zorza. Żyjący w Laplandii Saami (oficjalnie Północna Finlandia, Szwecja, Norwegia) wierzyli, że północne światła były energiami dusz umarłych. Kiedy zorza pojawiała się na niebie ludzie byli obowiązani zachowywać się uroczyście, a dzieci powinny zachowywać się cicho i z respektem. Brak szacunku wobec świetlistych wywijasów skutkował nieszczęściem, a nawet śmiercią. Wierzono, że ognie miały magiczną moc, szamańskie bębny często posiadały runy, aby okiełznać energię ogni (świateł zorzy). Światła wyciszały konflikty, a zagwizdanie pod nimi pozwalało na bliższe wezwanie Aurory.
- w norweskim folklorze światła były duchami starych panien tańczących i falujących na nieboskłonie. Eskimosi także łączyli Północne Światła z tańcem, podobnież Szkoci ('Weseli Tancerze'). Ci pierwsi zamieszkujący północną Grenlandię odnosili światła do zjaw dzieci, które umarły w momencie urodzenia: ich taniec powodował taniec świateł na niebie. Indianie Salteaus (północna Kanada) oraz Kwakiutl i Tlingit (południowo-wschodnia Alaska) wierzyli, że światła to ludzkie zjawy, natomiast Eskimosi zamieszkujący dolny bieg rzeki Yukon uznawali, że chodzi o zjawy zwierzęce.
- Wiara, że Północne Światła zostały spowodowane przez antycznych herosów walczących na niebie sięga czasów Pliniusza. Według starożytnych Greków Aurora na niebie była zapowiedzią wojny i zarazy. Tacyt w "Germanii" wskazuje, że światła były Walkiriami mknącymi przez niebo. Indianie Fox z Wisconsin wierzyli, że Północne Światła stanowiły zły omen, gdyż miały reprezentować duchy pokonanych wrogów czekające na okazję do zemsty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz