wtorek, 24 września 2013

Paranoja indukowana i siostry Papin




Obłęd udzielony (z francuskiego folie a deux). Osoba dotknięta szaleństwem indukuje to szaleństwo innej osobie, z którą pozostaje w bliskim związku. Paranoja udziela się zatem zbiorowo w czasie psychotycznych epizodów. Niemal rok temu na TVP1 widziałem dokument BBC "Szaleństwo na autostradzie", którego bohaterkami były dwie bliźniaczki cierpiące na folie a deux. Jedna z nich, Sabina Eriksson, po wypuszczeniu z komisariatu policji w maju 2008 roku zadźgała mężczyznę, który udzielił jej schronienia i ją nakarmił. Wcześniej obie siostry zatamowały ruch na autostradzie: najpierw Ursula wbiegła pod jadącą ciężarówkę odnosząc straszliwe obrażenia, potem Sabina poszła w jej ślady wbiegając pod jadący samochód.

Ale dzisiaj będzie o innym przypadku folie a deux. O siostrach Papin. Chłodnej zimowej nocy 2 lutego 1933 roku emerytowany prawnik Monsieur Lancelin miał się spotkać na kolacji u szwagra z żoną i córką Genevieve. Kiedy przyjechał do domu odebrać kobiety zastał drzwi zamknięte od środka i wygaszone światła poza samotną świecą przy oknie poddasza. Zaniepokojony wrócił do szwagra, by sprawdzić czy kobiety się pojawiły. Ani żony, ani córki nie było na miejscu. Monsieur Lancelin postanowił wrócić ze szwagrem i w towarzystwie policji do domu. Po wyważeniu okna mężczyźni dostali się do domostwa. Panowały egipskie ciemności, nie działało oświetlenie. Na piętrze odnaleźli zwłoki dwóch kobiet. Ciała nosiły ślady ciężkiego pobicia, twarze były zmasakrowane. Paznokcie wyrwane, oczy wydłubane na wierzch (jak się później okazało palcami). Dywan lepił się od krwi.

Na poddaszu policjanci odkryli dwie siostry pracujące jako służki: Christinę i Leę Papin. Leżały w piżamach w jednym łóżku kurczowo się siebie trzymając. Siostry od razu przyznały się do podwójnego morderstwa. Po dokonaniu zbrodni ściągnęły z siebie okrwawione ciuchy, zmyły krew z twarzy i dłoni, a także z narzędzi mordu: młotka, noża do krojenia mięsa i cynowego dzbana. Powód zbrodni? Jak zeznała starsza siostra Christine w czasie prasowania wysiadły bezpieczniki (już drugi raz w ciągu tygodnia) i to wystarczyło, by doszło do konfrontacji z Madame Lancelin. Siostry: 21-letnią Leę i 27-letnią Christine aresztowano. Podwójne morderstwo wstrząsnęło mieszkańcami Le Mans. Siostry usługiwały rodzinie Lancelin od sześciu lat. Przykładały się do pracy, były ciche, spokojne, nie miały przyjaciół, regularnie uczęszczały na msze. I nagle taka zbrodnia! Pojawiły się spekulacje, że siostry były kochankami, gdyż znaleziono je w jednym łóżku. Jean Cocteau i Jean Paul Sartre twierdzili, że zbrodnia była rezultatem ścierania się klas, robotniczej i burżuazji. Siostry Papin pracowały u rodziny Lancelin przez 12-14 godzin dziennie i miały tylko pół dnia wolnego w ciągu tygodnia. To się nazywa harówa! Madame Lancelin sprawdzała przy pomocy białych rękawiczek czy meble były należycie odkurzone, komentowała też sposób gotowania Christine dostarczając do kuchni notki za pośrednictwem córki Genevieve. Madame przez sześć lat nie odezwała się do sióstr nawet słowem, choć pozwalała im jeść na poddaszu.

Oddzielona od młodszej siostry w więzieniu Christine zaczęła się zachowywać dziwnie. Miała wizje, wzywała Leę. Kiedy siostry zostały ponownie połączone zachowanie Christine wobec Lei nabrało seksualnego charakteru. W lipcu 1933 roku Christine usiłowała wydłubać sobie oczy i trafiła w kaftan. Potem próbowała wmówić policji, że sama dokonała zbrodni, z czym nie zgadzała się Lea, która uparcie twierdziła, że brała udział w morderstwie. We wrześniu 1933 roku po ośmiu miesiącach aresztu miał miejsce proces skazujący. Siostry Papin zaprzeczyły, że łączył je związek seksualny, ale potwierdziły dokonanie podwójnego morderstwa. I pomimo że wśród członków ich rodziny zdarzały się przypadki obłędu, samobójstwa i pobyty w szpitalach psychiatrycznych Sąd orzekł karę śmierci przez zgilotynowanie dla Christine (zmienioną później na dożywocie w więzieniu) i 10 lat ciężkich robót dla Lei, która miała być kompletnie zdominowana przez starszą siostrę.

Siostry Papin miały też inną siostrę, Emilię, która w wieku 16 lat została zakonnicą. Wszystkie trzy w dzieciństwie przebywały w sierocińcu. Christine i Lea po wyjściu z sierocińca pracowały jako służące, preferowały pracować razem. Emilia została w wieku 9 lat zgwałcona przez pijanego ojca - to ujawniła matka sióstr, Clemence. Kobieta odwiedzała siostry Papin, ale pomiędzy nimi były niesnaski. Miało chodzić, rzecz jasna, o pieniądze. Oddzielona od Lei Christine zapadła w depresję i przestała jeść. Trafiła do zakładu psychiatrycznego w Rennes, gdzie zmarła w 1937 roku, oficjalnie z powodu kacheksji. Wyrok skazujący Lei zredukowano za dobre zachowanie, kobieta wyszła na wolność po ośmiu latach odsiadki w 1941 roku. Zamieszkała z matką w Nantes, gdzie znalazła pracę jako służąca w hotelu (pod fałszywym imieniem Marie). Podobno zmarła w 1982 roku, chociaż filmowiec Claud Ventura, który nakręcił o siostrach Papin dokument "In Search of the Papin Sisters" twierdzi, że sparaliżowana zawałem Lea zmarła w hospicjum w 2001 roku.

Christine Papin cierpiała na schizofrenię paranoidalną. Z kolei Lea nie manifestowała żadnych zachowań psychotycznych. Owszem, była bardzo nieśmiała, spięta i miewała ataki paniki pod wpływem stresu. W czasie procesu wykazano, że osobowość Lei wtopiła się kompletnie w osobowość Christine. Christine zdominowała całkowicie młodszą siostrę. Łączył je bliski związek, Lea jako członek bierny wspierała Christine (członka aktywnego) w jej urojeniach. Był to kliniczny przypadek paranoi indukowanej (Paranoia Inducta).

Szwedzkie siostry bliźniaczki Ursula i Sabina Eriksson to też przykład folie a deux. Warto obejrzeć o nich poniższy dokument BBC:

http://www.youtube.com/watch?v=kdiISQdjwd0

Do sprawy sióstr Papin nawiązywało wielu pisarzy m.in. Ruth Rendall. Powstały dwa filmy: brytyjski "Sister My Sister" (1994) Nancy Meckler oraz "Les Blessures Assassines" (2000) Jeana Paula-Denisa. Obu nie miałem jeszcze okazji oglądać.

Na zdjęciach miejsce zbrodni, siostry Papin oraz plakat do filmu "Sister My Sister".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz