czwartek, 11 grudnia 2014

Una Sull'altra/ Perversion Story (1969) - recenzja

Akcja "Perversion Story" w reżyserii Lucio Fulci'ego toczy się w San Francisco. Szanowany doktor George Dummurier (Jean Sorel) posiada własną prywatną klinikę. Dobrze mu się powodzi, prowadzi wystawne i pozbawione większych trosk życie. Często odwiedza swoją kochankę Jane (Elsa Martinelli) pozostawiając chorą i nieszczęśliwą żonę Susan (Marisa Mell) pod opieką pielęgniarki. W trakcie wizyty w kasynie George otrzymuje telefon o śmierci Susan wskutek nagłego ataku astmy. Szybko okazuje się, że doktor Dummurier stał się beneficjentem polisy ubezpieczeniowej po żonie w wysokości dwóch milionów dolarów. Policja zaczyna podejrzewać, że George przyczynił się do śmierci żony, z którą nie łączyło go udane małżeństwo. W dodatku przystojny i pewny siebie lekarz poznaje w psychodelicznym klubie ze striptizem performerkę (Marisa Mell) łudząco podobną do zmarłej małżonki.

"Una Sull'altra" (1969) uchodzi za pierwsze giallo wyreżyserowane przez Ojca Chrzestnego Gore (dwa pozostałe to "A Woman in Lizard's Skin" z 1971 roku i "Don't Torture a Duckling" z 1972 roku), choć moim zdaniem bardziej tutaj pasuje gatunkowo kryminał nawiązujący do "Zawrotu głowy" (1958) Alfreda Hitchcocka oraz wysmakowanego kina noir z lat 40-tych. Fulci jest także współautorem scenariusza do "Perversion Story", który oparł na prawdziwym wydarzeniu ze swojego prywatnego życia: zdradziła go ówczesna małżonka. Stąd w fabule "Una Sull'altra" obecna jest wyrachowana zdrada, szantaż i manipulacja, a kochający się kiedyś ludzie potrafią oszukiwać i wykorzystywać. Zaiste bardzo gorzki obraz związków intymnych między mężczyznami a kobietami. "Perversion Story" można też potraktować jako kapsułę czasową, gdyż film w wyrazisty sposób przedstawia hippisowsko-dekadencki świat nocnych klubów San Francisco. Z aktorów do zapamiętania przede wszystkim smukła austriacka piękność Marisa Mell, która wygląda zniewalająco zarówno w czarnych włosach, jak i blond. Jej erotyczny pokaz na motocyklu ocieka zmysłowością, podobnie jak późniejsza scena miłosna z Jeanem Sorelem. Oprócz elektryzującego powabu Marisa umiała grać i tym samym przyćmić pozostałą obsadę "Perversion Story". Sam reżyser pojawia się w drobnym epizodzie jako grafolog. Wielbiciele późniejszych krwawych zombie horrorów Fulci'ego np. "Zombi 2" (1979) czy "The Beyond" (1981) mogą narzekać na brak makabry - jedynie króciutka scena prosektoryjna może świadczyć o tym, że za film odpowiada włoski Ojciec Chrzestny Gore. Natomiast fani golizny mogą być usatysfakcjonowani, gdyż nagości jest w "Una Sull'altra" więcej niż w "A Woman in Lizard's Skin" i "Don't Torture a Duckling" razem wziętych. W późnych latach 60-tych i wczesnych latach 70-tych owinięte pajęczyną zdrady i oszustwa gialli były dość popularne - warto wymienić chociażby "Orgasmo" (1969) Umberto Lenziego, "Bird With the Crystal Plumage" (1969) w reżyserii Dario Argento oraz "The Case of the Scorpion's Tail" (1971) Sergio Martino.

Genialna ścieżka dźwiękowa Riza Ortolaniego, który stworzył muzykę do "Cannibal Holocaust" (1980).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz