wtorek, 13 stycznia 2015

Screaming Mimi (1958) - recenzja

11 stycznia 2015 roku w wieku 83 lat zmarła szwedzka aktorka Anita Ekberg, znana ze "Słodkiego życia" Felliniego. Dla uczczenia pamięci owej seksbomby lat 50-tych i 60-tych postanowiłem sięgnąć po "Screaming Mimi" (1958) - zdecydowanie jeden z najbardziej zwyrodniałych filmów noir lat 50-tych. Film niniejszy uchodzi za jeden z brakujących pomostów między kinem noir a europejskimi nurtami krimi i giallo. Co ciekawe został raczej wiernie oparty na tej samej powieści Frederica Browna z 1949 roku co "Ptak o kryształowym upierzeniu" aka "The Bird with the Crystal Plumage" (1969), debiutanckie giallo Dario Argento i jeszcze luźniejsza adaptacja. Śmiało można powiedzieć, iż "Screaming Mimi" oraz wcześniejszy o rok film noir Howarda Kocha "The Girl in Black Stockings" (1957) mogły stanowić źródło inspiracji zarówno dla "Psychozy" (1960) Alfreda Hitchcocka, jak i dla typowo włoskiego nurtu giallo.

Akcja "Screaming Mimi" zabiera widza do Laguna Beach w Kalifornii. Piękna i niezwykle powabna Anita Ekberg wciela się w postać Virginii Wilson/sensualnej tancerki Yolandy. W prologu Virginia po kąpieli w morzu idzie wziąć prysznic i zostaje zaatakowana nożem przez zbiegłego maniaka. Przedtem sprawca uśmierca jej psa, po czym sam zostaje zabity przez przyrodniego brata dziewczyny. Na skutek szoku i przebytej traumy Virgina trafia do szpitala psychiatrycznego Highland Sanitarium. Opiekujący się Virginią psychiatra Harry Townes zakochuje się w swej podopiecznej i fałszuje świadectwo jej zgonu. Virginia jako Yolanda Lang zaczyna pracować w nocnym klubie El Madhouse zarządzanym przez Gypsy Rose Lee. Pewnej nocy Yolanda zostaje zraniona nożem, ale jej dzielny pies zwany Diabłem odstrasza napastnika. W mieście grasuje seryjny morderca, który zabija tancerki i pozostawia przy ich ciałach statuetki kobiet zwane Screaming Mimis. Zaintrygowany serią morderstw reporter William Sweeney postanawia dociec prawdy. Oczywiście zakochuje się w Yolandzie, ale nie umyka jego uwadze, iż miesiąc wcześniej przy ciele zamordowanej tancerki Loli Lane odnaleziono statuetkę.

Anita Ekberg miała ciało bogini. Nie można od niej oderwać wzroku, zwłaszcza gdy tańczy. Wyprodukowany przez wytwórnię Columbia Pictures "Screaming Mimi" jest filmem nader odważnym jak na rok powstania (tańcząca z łańcuchami na dłoniach Anita, fetysze, nietypowa relacja Ekberg i jej psa, aluzje do palenia marihuany). Jak na niskobudżetowy noir przystało odznacza się elegancką kinematografią Burnetta Guffeya i somnambulicznym nastrojem. Śmiało mogę założyć, że Federico Fellini wypatrzył Anitę Akberg właśnie w tym filmie, po czym zaoferował jej rolę w "La Dolce Vita" (1960), w którym zażyła zmysłowej kąpieli w barokowej rzymskiej Fontanna di Trevi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz